Weekend za miastem

30 Wrzesień 2012

Wycieczka na „Farmę iluzji” była spontaniczną decyzją. Chciałam zabrać dziewczynki w jakieś fajne miejsce, a przy okazji nie spędzić w samochodzie połowy dnia. Gdy po sprawdzeniu na mapie okazało się, że na miejsce mogę dojechać jedną z moich ulubionych tras w Polsce, czyli 801, która prowadzi między innymi do Puław, już nikt więcej nie musiał mnie do tego wyjazdu przekonywać.

Na miejscu super wrażenie robił krzywy dom, w którym... zaczęło nam się kręcić w głowach, ale cała reszta była, przynajmniej dla mnie, lekkim rozczarowaniem. Dzięki wyjątkowo ładnej pogodzie ten dzień i tak dla dzieciaków chyba był udany. Na koniec pojechałyśmy nad Wisłę, wyciągnęłyśmy z bagażnika wiklinowy koszyk, koce i...patrząc na zachodzące słońce zrobiłyśmy sobie prawdziwy piknik :)