Majówka cz.1

07 Maj 2012

Długi weekend niestety już za nami... I chociaż nic na to nie wskazywało, był on wyjątkowo udany. Pogoda dopisała ( jak nigdy:-), komary chyba jeszcze się nie obudziły, więc nie dawały w kość i do tego to jedzenie!!!

Na jeden dzień pojechaliśmy do Maćka cioci. Przywieźliśmy ze sobą pierwsze w tym roku szparagi od Ludwika Majlerta. Z bułką tartą mogę jeść je na okrągło :-) Do tego prosty makaron z sosem pomidorowo -śmietanowym i rukola z suszonymi pomidorami. To się nazywa obiad! Chociaż na świeżym powietrzu nawet chleb z masłem dobrze smakuje. Dlatego usiedliśmy na tarasie, przy pięknie zastawionym stole, Karolcia próbowała otworzyć butelkę z winem ( zastanawiam się czy to już patologia? :-) i … miałam wrażenie , że jestem na planie „Spalonych słońcem”...